![]() MUZEUM REGIONALNE |
WERNISAŻE – WYSTAWY |
Noworadomsk pędzlem Stanisława Imienińskiego
29 września w Muzeum Regionalnym w Radomsku nastąpiło otwarcie wystawy Stanisława Imienińskiego Noworadomsk miasto moich dziadków.
Radomszczanie mogli podziwiać obrazy autora już po raz trzeci. Wcześniej były prezentowane w pubie Noworadomsk oraz w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Radomsku. Otwarciu wystawy towarzyszył występ Radomszczańskiej Kapeli Podwórkowej.
![]()
Stanisław Imieniński zdradził przybyłym na wystawę, że w planach ma namalowanie kolejnego cyklu obrazów, tym razem poświęconych radomszczańskim podwórkom, które - według autora - nie są zbyt ładne, ale mają swój niepowtarzalny klimat.
Przemysław Jafra (Legion) Tekst publikowany w tygodniku radomszczańskim „Po Prostu Informacje” nr 41/2006 (124) z dnia 12 października 2006 r. NOWORADOMSK MIASTO MOICH DZIADKÓW
W Muzeum Regionalnym została otwarta wystawa radomszczańskiego artysty Stanisława Imienińskiego zatytułowana „Noworadomsk miasto moich dziadków” Wystawa ta była już prezentowana w po części w pubie Noworadomsk, później można ją było zobaczyć w całości w Miejskiej Bibliotece Publicznej, teraz jest już własnością Muzeum Regionalnego. Trafiła tam dzięki radnym Rady Miasta oraz przewodniczącej Marii Wrony, która zakupiła te obrazy z diet radnych i przekazała dla Muzeum.
Uroczyste otwarcie wystawy miało miejsce w piątek 29 września 2006r. i cieszyło się dużym zainteresowaniem, a zwiedzającym czas umilała Radomszczańska Kapela Podwórkowa.
![]()
Na wystawie przewodnicząca Rady Miasta zwróciła się z prośbą do dyrektora Muzeum Krzysztofa Zygmy o wypożyczenia tych obrazów na ostatnią sesję tej kadencji. – Rada Miasta zebrać ma się około 22 października i chcę, aby radni cieszyli oko tymi obrazami – powiedziała Maria Wrona.
O obrazach, radomszczanin Stanisława Imienińskiego powiedziano już wiele. Jego twórczość budziła i nadal budzi zainteresowanie tak zwykłych odbiorców, jak i znawców sztuki.
![]()
Nietypowy pejzażysta z upodobaniem tworzy krajobrazy, panoramy, wizerunki drzew, domostw z chmurnym niebem. Jako człowiek jest urodzonym gawędziarzem, traktującym kontakty z ludźmi bardzo dynamicznie, ale najważniejsza jest dla niego twórczość. Obok obrazów Imienińskiego nie sposób przejść obojętnie, bo są one w istocie urzeczywistnieniem ciągle zmieniającego się pejzażu wewnętrznego ich autora.
Katarzyna Broniszewska Tekst publikowany w tygodniku radomszczańskim „Komu i Czemu” nr 40 (398) z dnia 4–10 października 2006 r. |
|
Copyright © 2000 – 2008 Zdzisław Wiśniewski Wszelkie prawa zastrzeżone.